poniedziałek, marca 27, 2017

Sobotni wypad do Iwonicz Zdrój oraz nad Solinę ;)


Iwonicz-Zdrój – miasto w województwie podkarpackim, w powiecie krośnieńskim, siedziba gminy miejsko-wiejskiej Iwonicz-Zdrój. W latach 1975–1998 miasto administracyjnie należało do województwa krośnieńskiego.




Solina - gmina wiejska w województwie podkarpackim, w powiecie leskim. Od 30 grudnia 1999 siedzibą gminy jest Polańczyk. W latach 1975–1998 gmina położona była w województwie krośnieńskim.




Jezioro Solińskie – zbiornik retencyjny położony w województwie podkarpackim w pobliżu miejscowości Solina.





Hej Słoneczka Moje Kochane :* 

Dziś Wam pokaże sobotnią wycieczkę ;) 

Te laseczki co śledzą mojego insta widziały to i owo już :)

Ale zacznijmy od początku ;)

W sobotę rano..dość późno  ( koło 9;30 - 10 ) wyjechaliśmy do Iwonicza Zdrój taki obraliśmy kierunek o godzinie 8 ;p Do Iwonicza mamy ok 90 km...
Po drodze mój mąż pił redbula a ja sobie spróbowałam nowego jak dla mnie nowego piffka ;) 

Polecam bardzo dobre piffko ;) 





Także na godzinę 12/30 byliśmy na miejscu
Byłam tam po raz pierwszy i nie ostatni ;) 
Miasteczko ładne bardzo klimatyczne zadbane czyste 












W małym pamiątkowym sklepiku zakupiliśmy standardowo monetę z miasta oraz magnez na lodówkę ( moje nowe hobby kupowanie magnezów na lodówkę z odwiedzonych  miejscowości ;) ) 




Dodatkowo mój mąż zakupił chałwę ukraińską ;p czekoladowo - waniliową :)
Po krótkim spacerku napiciu się wody ..już nie było co robić..

Jednak dopiero miasteczko przygotowuję się na sezon turystyczny ;p więc bez chwili zastanowienia wróciliśmy do auta i wpisali na nawigacji Solina ;) 



Z Iwonicz zdrój nad Solinę jest ok 70 km..Także Tarnów - Solina to ok 160 km mamy w jedną stronę ;) 

Nad Soliną byłam tylko raz w życiu na 3 dni.
I wtedy Bieszczady szału na mnie nie zrobiły,ale po  sobotniej wycieczce zmieniłam zdanie :)




Mój mąż pokazał mi miejsca które robią wrażania :)
Jak dojechaliśmy standardowo punktem zwiedzania jest tama :) 




Niestety rybek nie było jeszcze widać ;( 

Wszystkie restaurację zamknięte.
A w Polańczyku nie było znów gdzie zaparkować...
Jeśli chodzi o Solinę to super miejscowość ładnie cicho czuć inny klimat / powietrze zdrowsze itp 
Oczywiście w moje łapki wpadł grzaniec ;p za 8 zł ;)



PO zwiedzaniu Soliny / Polańczyka udaliśmy się do Karczmy  -
 ( znajduję się miedzy Soliną a Polańczykiem przy drodze po prawej stronie  ) 

Restauracja Solina Karczma w Bieszczadach







Powiem tak ...Jedzenie  - ceny średnie ,wygląd ładny, przyjazny dla zwierząt klimat ( można wchodzić ze zwierzakami ) w środku ładnie zadbanie ,miła obsługa ubrana w narodowe stroję ukraińskie..Aleeee...Aleee...Jak zawsze " ale " się znajdzie...

Zacznę od tego że do każdego regionalnego jedzenia miała być podana pajda chleba ze smalcem..Niestety nie podali.



Moje Cepeliny były zimne i nie widziałam tam ani grama kapusty,a miały być mieszane kapusta - mięso..A męża pierogi pływały w mega tłuszczu i co ? I były mega mega rozgotowane ...




Pierogi męża kosztowały 14 zł , moje cepeliny 17 plus kawa 7 i grzaniec 6  = 44 zł za obiad.I to nie dobry obiad.Tzn kawa i grzaniec były ok ale jedzenie już nie.




Także restauracji nie polecam 
Plus za obsługę i za zwierzęta,jedzenie fuuu.
Lepiej jechać gdzie indziej 




Także potem pozwiedzaliśmy jeszcze małe zakątki lasu i nocowaliśmy u znajomego męża.
W niedziele  wrócili my  koło południa do domu ;) 





Znacie te miejscowości ? 
Co polecacie zwiedzić ? 

I jak Wam minął weekend ?? 

Buziaki :*

P.S - A do Soliny i Iwonicza wrócę w sezonie ! :) 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz