wtorek, stycznia 16, 2018

WOŚP - Kielce - Doda & Virgin / Zamek w Chęcinach / Papugarnia Ara / Galeria Handlowa Korona / Busko Zdrój

WOŚP - Kielce - Doda & Virgin / Zamek w Chęcinach / Papugarnia Ara / Galeria Handlowa Korona / Busko Zdrój







Hej Moje Słoneczka Kochane ! :-*

Jak tam u Was po weekendzie ?? :) Jak WOŚP wam minął ?

Moje zdanie na temat WOŚP znacie ale symbolicznie 2 zł wrzuciłam


A niedziela WOŚP minęła mi tak : 

Rano o 6 pobudka,prysznic,makijaż i heja w drogę :) Kierunek KIELCE

Najpierw po drodze udaliśmy się do Buska Zdrój po wodę i nakarmić  małe kochane wiewiórki,ale że nie mieliśmy dużo czasu więc raz dwa w Busku i dalej kierunek Chęciny.









Tam na miejscu zaparkowaliśmy pod zamkiem i poszliśmy do Zamku.Cena biletu w okresie zimy kosztuje 8 zł .Standardowo mój kotek zakupił sobie monetę oraz magnes na lodówkę dla mnie :) 













Jeżeli chodzi o zamek to duży ładny - taki efekt z dołu.Bo u gory już szału nie ma :( 2 wieże,jedne skarbiec,pseudo lochy i koniec.Do tego obsługa bardzo nie miła ;/ Miałam wrażenie jakby te panie miały pretensję że my tam przyjechali ;/ No ale mam to w .... płacę to i zwiedzamy.Otwarte było,więc chyba mogę zwiedzać ? Prawda ? :] ?










Potem udaliśmy się do Papugarni Ary po raz 3-ci ;) Jak ja kocham to miejsce ;-)
A papużki kochają buty mojego męża :D Zawsze to samo ;)








Następnie udaliśmy się na Kielecki Rynek gdzie pełną parą były aż 3 rożne sceny wszędzie policja straż pilnujący porządku plus zbierających do puszek.Do tego licytację jakieś koncerty itp.











Potem zjedliśmy pączki za 3 zł za sztukę ( tzn zależy z czym ) do wyboru do koloru i smaku. Mój kotek zjadł z owocami leśnymi a ja pączka z Rafaelo za 4 zł.Kolejki mega ale i pączki pyszne ;)
A do tego jest to " Paczkarnia " Norbiego ;) Każda chyba z nas zna teks piosenki - " KOBIETY SĄ GORĄCE " ...Tak tak to jego pączkarnia :)








Następnie udaliśmy się do Galerii Handlowej Korona na obiad jak zawszę do FOOD ASIA czyli Azjatyckiej Kuchni.Tym razem padło na ostrą kaczkę z dodatkiem ryżu / makaronu plus kawa i herbata.





A potem koło 17 poszliśmy pod scenę gdzie miała grać DODA ! ....Udało nam się stanąć z boku sceny.
Tym razem nie było sklepiku bo koncert był charytatywny ( wośp ) więc nie byłam przygotowana i nie dostałam autografu :( eh...Ale nadrobię to ;)















Koncert jak zawsze bajka ! 

Koło 23/30 byliśmy już w domu ! :)

P.S - Pamiętajcie marzenia się spełniają  ! 
Jestem fanką Dody od 18 lat...A dopiero od czerwca 2017 widzę Dodę 4 x na żywo ..Czyli po 17 latach miałam okazję ją zobaczyć itp.Warto marzyć i się realizować.

O wcześniejszych " spotkaniach " z Dodą można przeczytać tu :




A jak u Was ?? 

Buziaki Wysyłam ! :*:* 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz