Wycieczka nr 4 / 2020
Gródek nad Dunajcem
Zapora w Rożnowie
Jamna - Schronisko Dobrych Myśli
Hej Moje Myszki ;)
Mamy już Luty a u mnie 0 wpisów na blogu,niestety mam tyle zajęć na głowie że brak czasu,a jeszcze do tego organizuje spotkanie blogerek w Marcu i normalnie istne szaleństwo ;) Myślę że już po spotkaniu wrócę do pisania.Teraz praca,dom,pisanie do firm,latanie po kurierach,odbieranie paczek,dzwonienie do firm itp.Dają mocno mi w kość.Ale ostatnio mieliśmy wolne z mężem i wybraliśmy się do Gródka nad Dunajcem.Swoją przygodę zaczęliśmy od Zapory w Rożnowie.
Elektrownia Rożnów – zbudowana w latach 1935–1941 zapora i elektrownia wodna na Dunajcu w miejscowości Rożnów.
Wszystko pozamykane,cisza,spokój..Miło..Tylko wiało...Za mocno wiało.Przy okazji zrobiliśmy kilka zdjęć do konkursu Lion i jak się wczoraj dowiedziałam wygraliśmy :) czekamy teraz na kartę podarunkową o wysokości 100 zł ;)
Później pojechaliśmy do Gródka nad Dunajcem i dostałam szoku...Tam gdzie jest restauracja Barbara na dole na łańcuchu był piękny pies.Piękny,duży wilczur ,który siedział sam jako stróż...Ok ja wiem że tam mają restauracje i łódki ale do jasnej cholery na łańcuchu..Niby budę miał,i 2 miski ( nie wiem czy pełne bo nie dało się zobaczyć ) ale w 21 wieku to chyba czas na kamery a nie na takie rzeczy.Tym bardziej gdzie przy wodzie jest zimno...Może czas pomyśleć o kamerach,albo o dłuższym łańcuchu,lepszej budzie...Uważam że człowiek to największe bydle jakie istnieje .Jeśli chodzi o jezioro to lipa.Wody mało.Alarmują że grozi nam susza w Polsce...I niestety ale to się sprawdzi..
Następnie udaliśmy się do Jamnej do Schroniska Dobrych Myśli na obiadek :)
Za żurek,drugie danie dla męża,piwo ciepłe,herbatę,szarlotkę i 2 butelki kwasu chlebowego zapłaciliśmy 68 zł.Jedzenie ok..Tam ogólnie jedzenie jest średnie ale bardzo lubimy tam jeździć .Przy pięknej pogodzie można zobaczyć panoramę Beskidów,Bieszczad a nawet i Tatr.Ogólnie tam znajduję się fajny punkt startowy na wycieczki w las ;-) Miejsce naprawdę super. Polecam :)
Koło godziny 18 byliśmy w domku ;)
Paliwo było w aucie więc wydaliśmy realnie tylko 68 zł.
Blisko domu,tanio a co najważniejsze romantycznie :)
Nie wiem kiedy teraz pojawi się jakiś wpis,bo tak jak pisałam z czasem kiepsko...Ogólnie dużo pracy ,mamy tylko 1 weekend wolny cały jest to ostatni weekend miesiąca..Nie wiem co wtedy będziemy robić W każdym razie na razie mąż pracuje 5 na 1 ...Ja też od poniedziałku do soboty..
Zapraszam na mojego IG tam jestem bardziej aktywna :)
Buzka ! :-) Idę lepić uszka z kiełbasą wiejską taką domową mąż kupił na wsi u znajomych :) Jutro barszcz i sałatka w planach.Jak widzicie brak czasu na wszystko.
Pozdrawiam !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz