czwartek, grudnia 26, 2019

Wycieczka nr 60 / 2019 BIESZCZADY

Wycieczka nr 60 / 2019 

BIESZCZADY 





Bieszczady – grupa dwóch pasm górskich w łańcuchu Karpat. Pasma Bieszczadów znajdują się między Przełęczą Łupkowską a Przełęczą Wyszkowską. Najwyższy szczyt Bieszczadów to Pikuj zaś na terytorium Polski – Tarnica. Dzielą się na: Bieszczady Zachodnie Bieszczady Wschodnie







Hej Moje Mikołajki ;-)

Jak Wasz Święta ? 

My ja wiecie ich nie obchodzimy więc u nas Wigilia była pracująca 
( ja mam teraz urlop do 2 Stycznia ) Wczoraj mąż miał wolne 
( dziś pracuje na 2 zmianie ) 
Więc wybraliśmy się wczoraj w Bieszczady ! 

Po raz 7 w tym roku.To była chyba ostatnia wycieczka  w tym roku.Jestem bardzo zadowolona z tego roku.Zmiana pracy,wycieczki np 3 x byliśmy w Zakopanym,7 x w Bieszczadach,do tego Krynica Zdrój i Szczawnica,wakacje nad morzem oraz na Mazurach.Wiele innych ciekawych wycieczek.
Tak za 2 lata to już nie będziemy mieć gdzie jeździć ;) 
Koncerty Dody.
Oraz innych artystów jak Dawid Kwiatkowski,Roksana Węgiel itp...
To był mega fajny i pozytywny rok.Dużo km przejechane,dość dużo kasy wydane.Zabawa,dyskoteki,jarmarki.Lubie takie roki jak coś się dzieje.
W końcu z mężem kochamy podróże,wycieczki itp.Jest to nasza wspólna pasja,nasze hobby.Kochamy to co robimy.

Ale wróćmy do wczorajszego wyjazdu. 
Napiszę Wam w skrócie co i jak :) 

Rano o 7 zatankowaliśmy auto za 135 zł mąż zakupił sobie jeszcze hod doga i pespi za 10 zł.

Ja jeszcze dokupiłam  sobie piwko i drinka w sumie za 8 zł.
I pojechaliśmy w Bieszczady.




Bieszczady – grupa dwóch pasm górskich w łańcuchu Karpat. Pasma Bieszczadów znajdują się między Przełęczą Łupkowską a Przełęczą Wyszkowską. Najwyższy szczyt Bieszczadów to Pikuj zaś na terytorium Polski – Tarnica. Dzielą się na: Bieszczady Zachodnie Bieszczady Wschodnie

Karpaty – łańcuch górski w środkowej Europie, ciągnący się łukiem przez terytoria ośmiu krajów: Austrii, Czech, Polski, Słowacji, Węgier, Ukrainy, Rumunii i Serbii. Najwyższy szczyt Gerlach ma wysokość 2655 m n.p.m.


Dojechaliśmy na około 10 i zaczęliśmy od Jeziora Myczkowskiego na którym jest chyba z 500 łabędzi. ..Pogoda mega ! Ciepło,bez deszczu,bez śniegu ( tylko w okolicach Cisnej był ) bez wiatru,mało ludzi,cisza,spokój...Oj odpoczęłam.



Jezioro Myczkowskie – zbiornik retencyjny położony w województwie podkarpackim, na Sanie. Budowę prowadzono w latach 1921–1925, a następnie w latach 1956–1960 podwyższono zaporę i dokończono budowę elektrowni.







Potem pojechaliśmy nad Zalew Soliński na tamę.





Kupiłam sobie magnes za 8 zł z misiem.
Niestety były otwarte tylko 3 punkty 
( jednak święta są ) 



Pospacerowaliśmy,następnie pojechaliśmy na obiad do jedynej restauracji otwartej w Bieszczadach przynajmniej w Solinie i Polańczyku.Na obiad mąż wziął klasyk czyli schabowe,ziemniaki,sałatkę,ja wzięłam knysze bieszczadzkie 
( pierogi duże smażone z nadzieniem ziemniaczanym z dodatkiem smażonej cebulki plus maślanka ) kawa,wino grzane i wyszło 54 zł.







W Polańczyku też byliśmy no ale wszystko zamknięte,więc pojechaliśmy do Cisnej ,a następnie do domu.Wydaliśmy 215 zł.
 Zrobiliśmy ponad 400 km a dokładnie 405 km .
Na godzinę 18:30 byliśmy w domu.




Kocham Bieszczady ! 

Pozdrawiam i wysyłam moc gorących buziaków :) 

1 komentarz: