SPONTANICZNA WYCIECZKA PO MIODY ORAZ DO KRYNICY ZDRÓJ ( Wycieczka nr 1 / 2019 )
Krynica-Zdrój – miasto w województwie małopolskim, w powiecie nowosądeckim, siedziba gminy miejsko-wiejskiej Krynica-Zdrój. Według danych z 31 grudnia 2013 miasto liczyło 11 361 mieszkańców
Pszczelarstwo i Gospodarstwo Pasieczne – Sądecki Bartnik | pasieki ..
Hej Moje Słoneczka Kochane !
Jak Wasz Nowy Rok się ma ?
U mnie w 2019 szykują się mega duże zmiany.Na pewno praca.
Po 4 latach pracy w Zarządzie Dróg i Komunikacji w Tarnowie zmieniam pracę.
Przyszłam w Lutym w 2015 a odchodzę z dniem 28.02.2019...
Przy dobrych wiatrach od Maja będzie dobra praca ( w końcu z umową o prace ) Tak przez 4 lata miałam umowę zlecenie.
Także 2 miesiące będzie bezrobocie,na szczęście płatne.
Mamy wydatki związane z autem i drobnym remontem w domu.
Plus moja praca,bezrobocie i nowa praca więc wiadomo najpierw rachunki,jedzenie a potem przyjemności.Trzeba myśleć realnie.
Więc też wycieczek będzie dużooo mniej.W roku 2018 było ich aż 43.W tym roku jak będzie z 15 może 20 to będzie wszystko.Ale jestem dobrej myśli ;)
Myślę że ten rok będzie rokiem bardzo dobrym.Jestem w dobrej myśli ;) Pamiętajcie wszystko się dzieje po coś.Jedno się kończy drugie zaczyna.Trzeba walczyć o siebie i swoją godność :-)
Ale to tak w skrócie jak zaczął się mój nowy rok.
Ale przejdźmy do kilku słów o spontanicznej wycieczce :)
Mój jest bardziej szalony niż ja :)
W środę mój mąż zabrał mnie na spontaniczną wycieczkę.Najpierw do Stróż po moje ukochane miody.Tym razem dla odmiany kupiliśmy miód wielokwiatowy,pszczele mleczko,propolis ale w tabletkach ( ostatnio był w płynie ) i mój ulubiony pyłek kwiatowy. A potem mąż z tekstem - " jesteś grubo ubrana ? " ja że tak średnio a on na to że mnie porywa i że jedziemy do Krynicy Zdrój...
Kocham Krynice :)
( między miejscowością Stróże a Krynicą Zdrój jest ok 30 km i to tą ładniejsza trasą przez Grybów )
Byliśmy już tam tyleeee razy że czuje się jak w domu ;-)
Pojechaliśmy sobie na Górę Parkową 16 zł bilet góra dół ale tak sypało że nic nie było widać.Śnieg w górach bajka ( w mieście nie lubie ).Pięknie było. Potem poszliśmy na wodę,a następnie do baru " BAR ZA ROGIEM "
Pyszne domowe jedzenie.
Wcześniej zajadaliśmy u szefa kuchni w Galerii który był w programie Polsatu TOP CHEF a teraz znaleźliśmy super bar z przepysznym domowym i TANIM jedzeniem.
Mąż jak zawszę mięso ( chyba go nigdy nie ograniczę z mięsem - dobrze że chociaż w domu mamy wiejskie mięso więc je takie nie zabijane masowo i je go mniej bo go nie gotuję ale na mieście sobie dogadza ....bleee... ) a ja pierogi z kapustą podsmażane,zupka pieczarkowa i solo barszczyk ;)
Polecamy !
Potem smażony serek z żurawiną i do domu.Pogoda była fatalna jak my wracali.Jechaliśmy przez Nowy Sącz ( wolę przez Grybów - piękniejsze widoki - tą trasą my jechali do Krynicy ale tam w środku lasu serpentyna i droga taka nie na zimę wieczorem ) i jechaliśmy ok 3 h gdzie normalnie 2 h i na miejscu. 20 km/h taka zamieć śnieżna.
Ale było super.Co prawda nie miałam czapki ( w końcu to spontan ) ale warto żyć dla takich chwil ;)
Teraz 21 Stycznia mija nam 3 lata od daty naszych zaręczyn.W tym dniu oboje pracujemy,więc może uda nam coś się w ten weekend zorganizować ...Zobaczymy.
Wysyłam Wam tonee buziaków ! :* Wrzucam foteczki ;)
Za paliwo,miody,kolejkę na Górę parkową i jedzenie ( picie ) wydaliśmy dokładni 210 zł :) Także nie najgorzej :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz