3 rocznica bycia razem - Termy,Zakopane i Kraków ( 2 wycieczki w 1 poście )
Wycieczka nr 35 ( 2 dniowa ) Termy,Zakopane
Wycieczka nr 36 ( 1 dniowa ) Krakow - Muzeum Matejko,Muzeum Kata oraz 2 odwiedziny Papugarnii
Hej moje Słoneczka 😍
Dziś przychodzę do Was z kolejnym krótkim ale szalonym postem. Dwie
różne wycieczki w jednym poście.Jak wiecie mój mąż nie obchodzi
żadnych świat rocznic urodzin imienin itp ale.... Dla mnie robi wyjątek
i data zejścia się naszego (17. 11.2015), data zaręczyn (21.01.2016)
oraz nasz piękny ślub ( 23.04.2016) stały się naszym rytuałem i te 3
rocznicę zawsze obchodzimy. Dodatkowo mój mąż ma urodziny 24.11 ale to
w innym poście bo będzie na temat teatru.
Wróćmy do tego postu. Fajne jest to że mój mąż nic nie obchodzi bo
dostaje prezenty z miłości a nie z przymusu. No o są Mikołajki muszę
coś kupić bo nie wypada... Nie nie nie...u nas tak nie ma.. I dostaje
prezent od serca albo mąż mi kupuje albo jedziemy razem i mam sobie coś
wybrać. Bo on ma taki kaprys i tu i teraz bez okazji chce mi coś dać
kupić czy zabrać na wycieczkę ( i te wszystkie wycieczki jakie mamy a w
tym roku było ich już w sumie z 36 są prezentem dla NAS... Tak dla NAS
bo mamy dusze podróżnika i kochamy spędzać razem czas w podróży.
Poznawać nowe kultury, jedzenie, nowych ludzi itp. Podróżowanie jest
fajne. Czasem mamy bak paliwa i 30 zł w portfelu ( mało zarabiamy) a
potrafimy wyczarować cało dniowa wycieczkę i to wraz z obiadem a czasem
nawet z zwiedzaniem ( pamiętajmy o różnych promocjach, o Polsce za połowę
ceny 2 x do roku i oczywiście o tym za prawie codziennie można zwiedzić
za darmo jakieś muzeum jak np w Listopadzie ok 70 % Wawelu w Krakowie
można za DARMO zwiedzić.) Jak człowiek chce to potrafi.
Ale dobra mało pisania więcej zdjęć.
A więc tak zacznę od piątku (16.11.2018) tego dnia wybraliśmy się
CHOCHOŁOWSKICH TERM /była to nasza druga wizyta tam (25.05.2018 była
pierwsza). Dziękuję Terma za możliwość odwiedzenia ich basenów. (
mieliśmy dwa bilety na wejście na termy na cały dzień)
Z Tarnowa wyjechaliśmy o 5 na miejscu byliśmy koło 8/30 km dużo nie ma
bo jest ich ok 150 /180 km ale ze nie mamy drogi prostej ( Zakopianka się
buduje ta nowa duza) to jeździmy trochu okrężna droga między innymi
Tarnów / Myślenice trochu zakopnianki a potem na Rabkę Zdrój i do celu.
Baseny jak to baseny ciepłe!! Czyste. Ilość basenów jest fajna. Są
baseny do pływania, do leżenia oraz są baseny lecznicze z solanka czy
też siarka. U góry osobna są sauny. Tym razem my z nich nie korzystali
ale w maju tak i byliśmy zadowoleni. Na obiekcie są restauracje, WC
piękne widoki. Tarasy widokowe. Ogólnie super. Są to nasze najlepsze
termy w jakich my byli. A jednak już co nieco my tych basenów zwiedzili
np : Aqua Park w Zakopanym,Wrocławiu czy też w Żywcu.
Potem przyszedł czas na ZAKOPANE. Wcześniej kilka domów przed basen
zarezerwowawszy sobie pokój u bardzo sympatycznej Pani. Podaję nr
telefonu : 18 275 71 71
KOSZT POBYTU ZA JEDNĄ NOC TO 30 ZŁ za osobę. Także myślę że jak na
góry to bardzo dobra cena. Łazienka i aneks kuchenny dodatkowo jest
także też duży plus. Z wsi Chochołów z noclegu do Zakopanego do centrum
jest ok 20 km także nie duzo. Ale my jednak zrobili trochu bo Tarnów
Chochołów potem Zakopane potem powrót na nocleg i rano znów na
Zakopane. Ale co tam.Jak wiecie fanka Zakopanego nie jestem i nią nie
zostanę ( kocham Bieszczady za ciszę spokój, mało ludu, taniej i
zdrowiej - polecam ser kozi z Bieszczad) to odwiedzam zakopane bo mamy
blisko. W tym roku byłam tam z mężem aż 3 razy.
Kolacje w Zakopanym jedliśmy w naszej ulubionej knajpce tzn w MINI SZAŁAS
Na Krupówkach.
Potem pochodziliśmy sobie i pojechaliśmy spać.
Prysznic oglądanie tv ( tak 2 pokoju jest tv oraz Wi Fi) i lulu.
Rano w sobotę obudziła mnie piękna pogoda piękne słońce ale mrozu
było aż minus 5 czuć... Niestety nasz Diselek zanim odpalił to minęło
z 20 min. Na szczęście dał radę i znów wróciliśmy do Zakopanego tym
razem na śniadanie oczywiście do MINI SZAŁAS.
Potem spacerek Krupówkami zakupy ( dostałam słodka czapkę misia od
misia) plus szalik który jest 3w1.
Jakieś Wino kawa ciastko oczywiście oscypki mini prezenty ( pamiątki ) i
koło godziny 14 może 15 udaliśmy się do auta i pojechaliśmy do domu...
I tak świętowaliśmy w skrócie nasza 3 rocznicę bycia razem.
..............................................................................................
NIEDZIELA ( 18.11.2017 )
W niedzielę mieliśmy siedzieć w domu. Zero planów. Budzę się a
nademna stoi mój mąż i macha mi 2 kartkami aaaa tam wydrukowane 2
wejścia do różnych muzeum Krakowskich. Jedno było do Muzeum Kata o
którym już pisałam na IG nie polecam. A drugie do papugarni. W
Krakowskiej Papugarni byliśmy po raz 2...wszystko fajnie by było gdyby
nie fakt że sesja trwa raptem 20 min... A ceny do najtańszych nie
należą. Dlatego polecam z całego serca w Kielcach papugarnie tam
byliśmy już 3 razy i jest super. W Rzeszowie też jest fajna nie ma czas
limitu ale papugi se mega złośliwe.
Oprócz tego zahaczyliśmy o Muzeum Jana Matejki. Mój mąż pochodzi z rodu
Serafińskich. Ma status hrabiego i próbujemy odtworzyć Herb rodzinny. A
Matejko przyjaźnił się z rodziną Serafińskich. Byliśmy oczywiście w
Nowym Wiśniczu gdzie dawniej Serafińscy mieszkali. Niestety najwięcej
informacji jest na Ukrainie. W końcu kiedyś to było nasze. Jak nam się
uda odtworzyć Herb będzie fajnie jak nie... To mamy super przygodę.
Fajnie jest bawić się w detektywa. Aaa i Muzeum Jana Matejki w Niedzielę
jest DARMOWE.
Potem jedzonko na Kazimierzu. Kocham Kazimierz ma to coś w dobie.
A potem do domku...
I o tym sposobem minęło nam 3 dni weekendu. Były to szalone dni pełne
szczęścia, podróżowania, przejechania w sumie aż 500 km i wydania aż
650 zł ( wraz z paliwem) ale w końcu rocznice bycia razem ma się raz do
roku.
A wy jak obchodzicie swoje rocznicę??
Wysłano z telefonu komórkowego Huawei = Sorry za błędy pisze z telefonu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz